niedziela, 5 grudnia 2010

Rozdział 10 Ciąg dalszyyyy

Pukał Pukał i jeszcze raz pukał
_____________________________________

E-Ty książe nie wal tak w te drzwi bo mi je rozwalisz!!!!!!!!!!!!!!!

CH-No to co ja chcem pogadać z tobą i Lulą

L-Emi czemu ty mu wo gule otworzyłaś drzwi?

E-Lula sama nie wiem coś mnie skusiło

CH-Dziewczyny wybaczcie mi

E-Nie!!!!!!!!

CH-ale Przepraszm

E-Ty nie przepraszaj nas tylko Alex deklu

CH-Dobra przeprosze  ją


Nagle do domu weszła Polcia

L-Emi co ci się dzieje

P-Lula co się stało Emi ????

L-Pierdolłaś ją drzwiami i spadła ze schodów

P-Co!!!!!

J-Emi Hallo obudź się słyszysz mnie?

L-A może zadzwonimy po pogotowie??

P-Masz rację
********************************************************

J-Dzieńdobry z tej strony Justin Bieber czy dodzwoniłem się do pogotowia ratunkowego??

POG-Tak Słucham zaraz zaraz to Justin Bieber AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

J-Przepraszm bardzo ale mogą państwo przyjechać na ul.Słoneczną 43/4

POG-tak możemy a można wiedzieć co się stało?

J-Moja dziewczyna uderzyła drzwiami moją przyjaciółkę i spadła ze schodów

POG-No to jest poważne,  zaraz będziemy

15 minut poźniej

Zadzwonił dzwonek do drzwi

P-ja otworzę

POG-Gdzie jest ta pani

P-W salonie zapraszam tędy

POG-ooooo Problem bardzo wielki

P-Można wiedzieć czy Emi będzie żyła?

POG-Będzie żyła napewno ale teraz musimy ją zabrać

P-AAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

J-Skarbie uspokój się

P-Justin jak mam sie uspokojić jak to jest moja wina

CH-Polcia przestań

P-deklu ty się nie odzywaj ktoś pytał cię o zdanie?

CH-Nie

P-No to po co się udzielasz w Morde chcesz???

J-Polcia Hej spokój

POG-Przepraszmy ale zabieramy Emi do szpitala

J-COOOOOOOO

P-Miśku nie denerwuj się

J-skarbie jak mam się nie denerwować


A więc pogotowie zabrało Emi do szpitala

__________________________________________________

J-Trzeba zadzwonić do rodziców Emi

P-masz rację ale ja nic nie mówię

J-ja też nie

CH-Ja tym bardziej

L-Dobra ja to zrobię ale nie przy wasss

Lula poszła na górę zadzwonić do mamy Emi

ROZMOWA TELEFONICZNA:

L-Dzieńdobry pani

Mm-Hej Lula co się dzieje że do mnie dzwonisz mam nadzieję że nie chodzi o Emi??

L-Właśnie o Emi  Jest w szpitalu

Mm-Gdzie dlaczego?????

L-Gdy Polcia wchodziła do domu uderzyła ją drzwiami i spadła ze schodów

Mm-Słucham

L-Jutro się wszystkiego dowiemy ale proszę nie mówić Maxsowi dobrze?

Mm-Dobrze

L-Dowidzenia

Mm-Dowidzenia

______________________________________________

J-I co

L-Nic a ty Chris wypierdalaj z tąd

CH-A to niby dla czego

L-Bo to  przez ciebie Emi jest w szpitalu

P-Przestańcie


J-Właśnie skarbie masz rację

Była Godzina 23:30 Lula myślała o Emi

________________________________________________

Siemka Tu Kamcia dodałm 10 rozdział a wszystkiego dowiecie się w 11 rozdziale 

Czytajcie Proszę dodawać komu

Pozdrawiam Lulę Olcię i Polcię

BUŹKA DLA WAS!!!!!!!!!!!

1 komentarz: