Otworzyłem drzwi a tam siedział koło niej.....
__________________________________
J-Max co ty tu robisz??
M-Przyjechałem z mamusią do Polci
J-Aha a gdzie jest Emi?
M-W domu została musiała umyć naczynia a później ubrać sie wiesz jak to Emi
J-Wiem jest szalona
P-Max a czemu mnie nie uściskasz ?
M-YYYY
P-Dlaczego?
M-No bo tu jest Justin a to twój chłopak i może mi coś zrobić:(
P-HeHe On ci nic nie zrobi wiesz
M-a jeżeli mi coś zrobi
P-Obiecuje ci że nawet nie dotknie a jak ciebie dotknie to ja go uderzę ok
M-No dobrze
A wię Max uściskał Polcie
A do Justina zadzwoniła Lula
ROZMOWA TELEFONICZNA:
L-Hej Justin słuchaj Polcia się już obudziła ?
J-tak i nawet już ma gościa takiego przystojniaka
L-kogo?
J-Max jak przyszedłem to już był
L-Aha a my zaraz będziemy do was jechać tylko Emi i ja się przebierzemy z Piźamy ok
J-Ok no ta ja juz kończę ok
L-No pa
________________________________
J-Max zaraz tutaj będzie Lula wiesz
M-Lula ale super
P-Skarbie moge wiedzieć czy kupiłeś mi wodę?
J-tak kupiłem nie zapomniałem
P-A jaka nie gazowaną
J- Gazowaną
A Justin szybko wybiegł sali wymienić Wodę
____________________________________________
E-Lula w co sie ubierasz ?
L-Nie wiem nie mam pojęcia a pozatym ja mam chłopaka zapomniałaś
E-Nie zapomniałam
L-A więc ja ubrałam się w TOOOOO
E-A ja ubrałam się w TO
E-Lula jak ty ślicznie wyglądasz
L-Oj dzięki ty też
L-Emi mam pytanie?
E-Jakie?
L-czy do szpitala może z nami jechać Wojto ?
E-Pewnie że tak
L-Dziękuje Ci Bardzo
E-Ale nie ma za co
A wię ubrałyśmy się a Lula zadzwoniła do Wojta
_______________________________
ROZMOWA TELEFONICZNA:
L-hej Miśku co robisz?
W(czyli Wojtek)-Ubieram się
L-Aha bo mu zaraz podjedziemy pod twój dom ok
W-Ok Skarbie
L-Miśku to ja kończe pa pamiętaj że cię KOCHAM
W-Pamiętam papa Całusy
__________________
Hej mamo możemy już jechać tylko jeszcze po Wojtka dobrze?
Mm-Dobrze
Gdy podjechaliśmy pod Wojtka był ubrany w TOOOOOOOOOOOOOOOOO
W-Dziędobry pani
Mm-Witaj Wojtku
L-Hej Miśku
W-Hej
Oczywiście dali sobie Buzi a on jej podarował BUKIET RÓŻ
L-OJ Dziękuje ale nie trzeba było
W-Oj Dla ciebie trzeba bo ty jesteś taka cudowna
L-Dziękuje
Dojechaliśmy do szpitala A ja odrazu pobiegłam przywitać się z Polcią
__________________________________________________________________________
Hejka Tu Kamcia Wszystkiego dowiecie się w 7 rozdziale
Pozdrawiam Lulę ,Olcię Polcię
KOCHAM WASSSSSS:)
wtorek, 30 listopada 2010
poniedziałek, 29 listopada 2010
Rozdział 5 Odwiedziny!
A więc ubrałam się w TOO.
*******
Zeszłam na dół.Justin chodził po domu zdenerwowany.
Pojechaliśmy z moją mama do szpitala.
Po 20 minutach byliśmy na miejsce.
Spytaliśmy się pielęgniarki gdzie leży Paula Gardziel.
Sprawdziła w komputerze i powiedziała że w sali nr.6
Weszliśmy na sale.Leżała tam Polcia.
Jednak dalej spała,a lekarz powiedział że obudzi się za kilka godziny.
Justinowi zakręciła się łza w oku.
4 godziny później:
E-Justin to nie ma sensu poczekajmy w domu a jesli sie obudzi to lekarz d nas zadzwoni...Chodź.!
J-Nie!!!! Nigdzie się z tąd nie ruszam.Nie zostawie jej.Jak chcesz to jedź.
E-Dobra.Jak się obudzi dzwoń.
J-Ok.
Oczami Justina:
Siedziałem tak jeszcze z godzine.Trzymałem Polcie za ręke.
I nagle poczułem jak Polcia rusza palcem.
Za chwilę otworzyła oczy...!
J-Skarbie słyszysz mnie?
P-Tak.! A gdzie ja jestem?
J-W szpitalu.Straciłaś przytomność na imprezie...!
P-Aha.
J-Jak się czujesz?
P-Dobrze.Tylko głowa mnie troche boli.
J-Poczekaj tu chwile zapytam się lekarza kiedy cię wypiszą.
P-Ok.
Poszłem do lekarza.Porozmawiałem z nim i wróciłem do mojego skarba.
J-Wróciłem.
P-Gadałeś z lekarzem?
J-Tak.
P-i co mówił?
J-Mówił że wypiszą cię za 3 dni.
P-Aha.To fajnie.
J-Jesteś głodna?
P-Bardzo.
J-To leż tu a ja pójde do sklepu i kupie ci jakies owoce.
P-Ok.czekam.
J-Papa.
Dałem jej buziaka policzek i wyszłem.
Zadzwoniłem akurat do Emi
ROZMOWA TELEFONICZNA:
J-Hej Emi.
E-No hej.
J-Polcia się obudziła
E-Naprawdę?
J-Tak.!Lekarz mówi że wypiszą ją za 3 dni.
E-Aha.To ja zaraz bede w szpitalu.
J-Nom a ja jestem w sklepie i kupuje jej owoce.A i wez jej ciuchy.
E-Ok.Narka
J-Narka.
KONIEC.
Wróciłam do szpitala z zakupami.
Otworzyłem drzwi a tam siedział koło niej.....
__________________
Siemka tu Kamcia.
Ten rozdział Napisany został przez moją Olcię.
Która prowadzi tego bloga
http://never-say-never-jb.blogspot.com/
Dodawajcię komy.!!
Pozdrawiam Polcię,Lulę,Olci chyba nie muszę.
I mojego Skarba.Kocham cię Patryk.!
*******
Zeszłam na dół.Justin chodził po domu zdenerwowany.
Pojechaliśmy z moją mama do szpitala.
Po 20 minutach byliśmy na miejsce.
Spytaliśmy się pielęgniarki gdzie leży Paula Gardziel.
Sprawdziła w komputerze i powiedziała że w sali nr.6
Weszliśmy na sale.Leżała tam Polcia.
Jednak dalej spała,a lekarz powiedział że obudzi się za kilka godziny.
Justinowi zakręciła się łza w oku.
4 godziny później:
E-Justin to nie ma sensu poczekajmy w domu a jesli sie obudzi to lekarz d nas zadzwoni...Chodź.!
J-Nie!!!! Nigdzie się z tąd nie ruszam.Nie zostawie jej.Jak chcesz to jedź.
E-Dobra.Jak się obudzi dzwoń.
J-Ok.
Oczami Justina:
Siedziałem tak jeszcze z godzine.Trzymałem Polcie za ręke.
I nagle poczułem jak Polcia rusza palcem.
Za chwilę otworzyła oczy...!
J-Skarbie słyszysz mnie?
P-Tak.! A gdzie ja jestem?
J-W szpitalu.Straciłaś przytomność na imprezie...!
P-Aha.
J-Jak się czujesz?
P-Dobrze.Tylko głowa mnie troche boli.
J-Poczekaj tu chwile zapytam się lekarza kiedy cię wypiszą.
P-Ok.
Poszłem do lekarza.Porozmawiałem z nim i wróciłem do mojego skarba.
J-Wróciłem.
P-Gadałeś z lekarzem?
J-Tak.
P-i co mówił?
J-Mówił że wypiszą cię za 3 dni.
P-Aha.To fajnie.
J-Jesteś głodna?
P-Bardzo.
J-To leż tu a ja pójde do sklepu i kupie ci jakies owoce.
P-Ok.czekam.
J-Papa.
Dałem jej buziaka policzek i wyszłem.
Zadzwoniłem akurat do Emi
ROZMOWA TELEFONICZNA:
J-Hej Emi.
E-No hej.
J-Polcia się obudziła
E-Naprawdę?
J-Tak.!Lekarz mówi że wypiszą ją za 3 dni.
E-Aha.To ja zaraz bede w szpitalu.
J-Nom a ja jestem w sklepie i kupuje jej owoce.A i wez jej ciuchy.
E-Ok.Narka
J-Narka.
KONIEC.
Wróciłam do szpitala z zakupami.
Otworzyłem drzwi a tam siedział koło niej.....
__________________
Siemka tu Kamcia.
Ten rozdział Napisany został przez moją Olcię.
Która prowadzi tego bloga
http://never-say-never-jb.blogspot.com/
Dodawajcię komy.!!
Pozdrawiam Polcię,Lulę,Olci chyba nie muszę.
I mojego Skarba.Kocham cię Patryk.!
Rozdział 4 Szpital
Przyszliśmy wszyscy do domu i zaczeliśmy Imprę
_________________________________
L-Emi i jak się bawisz ??
E-Jak narazie dobrze
J-A gdzie jest Moja Polcia nie wiesz???
E-Nie wiem
CH-Ty się nie pytaj o swoją Polcia Tylko gdzie jest moja Kochana Alex?
E-A Alex wiem gdzie jest
CH-Powiec mi szybko
E-U mnie w ogródku
CH-Aha to ja zaraz wróce ok
E-Ok
L-Chris a po co ci ten Bukiet róż
CH-Dla mojej Alex
L-Po co dla niej aż taki piękny?
CH-Na przeprosiny
E-Co jej zrobiłeś?
CH-Całowałem się z inną dziewczyną
E-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CH-Całowałem się z inną
E-Słyszałam dobrze mam tyle lat że jeszcze myje uszy
CH-Oj Emi przestań
L-Emi ma rację
E-Ty Debilu
CH-Emi zaczynasz Już
E-Ja zaczynam
CH-Tak a kto inny
E-To ty się liżesz z innymi
CH-Ja się nie liże tylko całuje
L-Oj Przestańcie
E-Biegnij szybko do niej a nie
CH-Ok to ja biegne
A więc Chris Pobiegł do mojego ogrodu z bukietem róż
CH-Alex przepraszam cię proszę WYBACZ MI !!!!!!!!!!!!!!!
A-Ja mam ci wybaczyć za takie coś
CH-Proszę ten bukiet jest dla ciebie Kochanie
A-Dziękuje ale ci nie wybaczam za to co zrobiłeś
CH-A ile dni ci potrzeba abyś mi wybaczyła ??
A-Nie wiem z 100000 dni
CH-Alex nie kaz mi tyle czekać ja cię kocham ale pamiętaj że jestem pod telefonem ok
A-OK
Chris wrócił do domu ale sam a więc się go zapytałam i co
E-I co na to Alex??
CH-Powiedziała że potrzebuje 10000 dni do przemyślenia tego wszystkiego
E-Aha, Ciesz się że w ogóle z tobą gadała
A do mnie zadzwoniła mama
ROZMOWA TELEFONICZNA
E-Hej mamo co się stało że do mnie dzwonisz?
Mm-Nic chciałam ci powiedzieć że Polcia jest w szpitalu:(
E-Słucham co się stało że ona tam jest ?
Mm-Nie wiem ale lekarz powiedział że zemdlała i ktoś jej do soku wsypał narkotyków
E-Co ale jak to możliwe
Mm-No tak jak ci powiedziałam
E-Mamo a możesz po mnie przyjechać do domu i zawieziesz mnie do tego szpitala
Mm-Tak pewnie
E-No to pa
________________________________
E-Justin wiem gdzie jest Polcia
J-gdzie ??
E-W szpitalu
J-Co
E-Tak czekaj ja się szybko ubiorę i pojedziemy do szpitala z mamą ok
A więc Ubrałam sie w TOO
_____________________________________________________________________________________
HEJKA TU KAMICIA SORKI ŻE NAPRAWDĘ TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ALE MIAŁAM COŚ WAŻNEGO
WSZYSTKIEGO DOOWIECIE SIE W 5 ROZDZIALE
POZDRAWIAM OLCIE POLCIE I LULĘ I OCZYWIŚCIE MOJEGO MIŚKA :)
_________________________________
L-Emi i jak się bawisz ??
E-Jak narazie dobrze
J-A gdzie jest Moja Polcia nie wiesz???
E-Nie wiem
CH-Ty się nie pytaj o swoją Polcia Tylko gdzie jest moja Kochana Alex?
E-A Alex wiem gdzie jest
CH-Powiec mi szybko
E-U mnie w ogródku
CH-Aha to ja zaraz wróce ok
E-Ok
L-Chris a po co ci ten Bukiet róż
CH-Dla mojej Alex
L-Po co dla niej aż taki piękny?
CH-Na przeprosiny
E-Co jej zrobiłeś?
CH-Całowałem się z inną dziewczyną
E-CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
CH-Całowałem się z inną
E-Słyszałam dobrze mam tyle lat że jeszcze myje uszy
CH-Oj Emi przestań
L-Emi ma rację
E-Ty Debilu
CH-Emi zaczynasz Już
E-Ja zaczynam
CH-Tak a kto inny
E-To ty się liżesz z innymi
CH-Ja się nie liże tylko całuje
L-Oj Przestańcie
E-Biegnij szybko do niej a nie
CH-Ok to ja biegne
A więc Chris Pobiegł do mojego ogrodu z bukietem róż
CH-Alex przepraszam cię proszę WYBACZ MI !!!!!!!!!!!!!!!
A-Ja mam ci wybaczyć za takie coś
CH-Proszę ten bukiet jest dla ciebie Kochanie
A-Dziękuje ale ci nie wybaczam za to co zrobiłeś
CH-A ile dni ci potrzeba abyś mi wybaczyła ??
A-Nie wiem z 100000 dni
CH-Alex nie kaz mi tyle czekać ja cię kocham ale pamiętaj że jestem pod telefonem ok
A-OK
Chris wrócił do domu ale sam a więc się go zapytałam i co
E-I co na to Alex??
CH-Powiedziała że potrzebuje 10000 dni do przemyślenia tego wszystkiego
E-Aha, Ciesz się że w ogóle z tobą gadała
A do mnie zadzwoniła mama
ROZMOWA TELEFONICZNA
E-Hej mamo co się stało że do mnie dzwonisz?
Mm-Nic chciałam ci powiedzieć że Polcia jest w szpitalu:(
E-Słucham co się stało że ona tam jest ?
Mm-Nie wiem ale lekarz powiedział że zemdlała i ktoś jej do soku wsypał narkotyków
E-Co ale jak to możliwe
Mm-No tak jak ci powiedziałam
E-Mamo a możesz po mnie przyjechać do domu i zawieziesz mnie do tego szpitala
Mm-Tak pewnie
E-No to pa
________________________________
E-Justin wiem gdzie jest Polcia
J-gdzie ??
E-W szpitalu
J-Co
E-Tak czekaj ja się szybko ubiorę i pojedziemy do szpitala z mamą ok
A więc Ubrałam sie w TOO
_____________________________________________________________________________________
HEJKA TU KAMICIA SORKI ŻE NAPRAWDĘ TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ALE MIAŁAM COŚ WAŻNEGO
WSZYSTKIEGO DOOWIECIE SIE W 5 ROZDZIALE
POZDRAWIAM OLCIE POLCIE I LULĘ I OCZYWIŚCIE MOJEGO MIŚKA :)
poniedziałek, 15 listopada 2010
Rozdział 3 Ciąg Dalszy
J-No to zaczynamy imprezę?
P-Hej dziewczyny Justin się czy zaczynamy imprę?
A-Pewnie że tak
E-Moje 16 urodzinki:)
L-A teraz nie spodzianka Justin zaśpiewa dla Emi jej ulubioną piosenkę:)
E-Justin proszę tylko nie moją ulubioną Bo się po rycze:(
J- No to płacz bo to są twoje urodziny .
UWAGA UWAGA Chciałbym zaśpiewć dla mojej kochanej przyjaciółki piosenkę pod tytułem "NEVER LET YOU GO"
A wię zaczoł śpiewać.
P-Alex powiec że on to śpiewa na żywo że to nie jest mój sen?
A-Polcia to nie jest twój sen to się dzieje naprawde:)
J-A teraz zaproszę na scenę naszą szesnastolatkę .
E-Justin daj spokuj :)
J-Chris możesz przyprowadzić na scenę Polcię ?
Ch(Chris)-Pewnie że tak taką zajefajną laske
Ch-Hej jak masz na imię ?
P-Polcia a ty masz Chris
Ch-Polcia to może chdź pójdziemy się przejść?
P-Z miłą chęcią:)
J-Wariacie zostaw ją ona jest moja a nie twoja to moja dziewczyna:)
Ch-Deklu a kto to powiedział że to twoja dziewczyna?
J-ja
I Justin rzucił się na swojego przyjaciela
E-Justin co ty robisz
J-nie widać bije się z Chrisem
E-Ale dlaczego?
J-Bo zabrał moją dziewczynę?
E-To ty chodzisz z Polcią ?
J-Nie ale ona mi się podoba jak mnie z nią zapoznałaś :)
E-A zapytałeś się jej czy chce z tobą chodzić?
J-Nie bo nie miałem czasu ale teraz to zrobię ?
L-Justin daj spokuj
J-Lula nie wtrącaj się:(
E-Justin jak ty ją traktujesz?
J-Normalnie jak przyjaciółkę:)
L-Jak przyajciółkę ty deklu :(
J-O Lula sorki nie chciałem
Ale Lula pobiegła do mnie do Ogrodu a Ja za nią w szpilkach
E-Lula zaczekaj proszę
L-Dajcie mi święty spokuj
E-Lula
Ale ona już pobiegła i zaczełm z nią rozmawiać a w tym czasie Justin zapytał się Polci czy chce z nim być
J-Polcia czy chcesz ze mną chodzić?
P-yyyy yyy
Oczywiście się zacieła
J-Polcia tak czy nie
P-No Tak
A Chris zrobił się smutny
A-Chris nie smuć się :(
Ch-Ej Laska a ty chcesz ze mną chodzić?
A-Ja może TAk a może NIE .A i nie mów do mnie laska!!!!!!!!!!!
Ch-Grozisz mi ?
A-Nie ale nie podskakuj do mnie
Ch-Weź bo zaraz ze śmiechu padne :)
A-Nie wierzysz mi?
CH-Wierze wierze
A-Chris Przegiołeś idź mi stąd
CH-Nie !!!!
Aż w końcu się kłócili że się pocałowali:)
CH-WOW:}
A-WOW
CH-Było super
J-Ja !! No co ty nie powiesz Polcia umie lepiej i ma słodsze usta:)
E-O ja Ty już o tym tylko myślisz ?
L-Masz rację Emi:)
E-No ja wiem
Ch-Justin Odpierdziel się od Alex ona jest ładniejsza od Twojej KOCHANEJ POlci
J-Jesteś pewien Twoja ALEX jest bardzo brzydka a nie przeciwieństwu do mojego słoneczka:)
L-Oj Justin Nie mów tak na nią bo się cała zaczerwieniła.
P-Wcale się nie zaczerwieniłam:)
A-Jak to nie cała czerwona jak burak.
E-Dziewczyny przestańcie już ok
L-Ok
P-Ok
A-Ok
E-A wy chłopaki się nie kłóćcie o dziewczyny każdy z was ma swoja i tyle Ok
CH-Ja daje se luz nie będe sie kłócić a ty Justin
J-Ja to tym bardziej
WCZSIE NASZEJ ROZMOWY JUSTIN DLA SWOJEJ POLCI ZAŚPIEWAŁ PIOSENKĘ
NEVER SAY NEVER (czyli NIGDY BIE MÓW NIGDY) i poprosił ja na scenę i zaczeli śpiewć.
W trakcie śpiewania do Emi zadzwoniła mama.
ROZMOWA TEL;
Mm-Hej córciu dobrze się bawisz na swoich 16 urodzinach?
E-Pewnie że tak a o co chodzi ?
Mm-Słuchaj masz wolny dom możesz sobie urządzić Piźame Party same dziewczyny i Justin I Chris ok
E-Dzieki mamo jesteś kochana ucałuj tatę i mojego Maxa
Mm-Dobrze ucałuję papa
E-No Buziaki:)
______________________
E-Lula mam wolna chate możemy urządzić wiesz co ?
L-tak wiem
L-Stop zabawie
A-Dlaczego
P-właśnie dlaczego ?
L-Emi musi coś ogłosić
J-Emi dawaj na scene
E-Słuchajcie wszyscy mam wolny dom i urządzam piźame party ok
A,P,Ch,J-Ale fajnie to sie bawimy
Przyszliśmy wszyscy do domu i zaczeliśmy Imprę
_________________________________
HEJKA TU KAMCIA SORY ŻE NIE DODAWAŁAM ALE BYŁAM ZAJĘTA :):)
WSZYSTKIEGO DOWIECIE SIĘ W 4 ROZDZIALE PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE 3 ROZDZIAŁ
POZDRAWIAM:POLCIE NASZĄ KOCHANA AGENTKĘ,
OLCIE NASZĄ SZLONĄ DZIEWCZYNE,
LULĘ NASZĄ SZLONĄ I KOCHANĄ AGENTKE
I OCZYWIŚCIE MNIEE!!!!!!!
KOCHAM WAS MOJE DZIEWCZYNY:)
P-Hej dziewczyny Justin się czy zaczynamy imprę?
A-Pewnie że tak
E-Moje 16 urodzinki:)
L-A teraz nie spodzianka Justin zaśpiewa dla Emi jej ulubioną piosenkę:)
E-Justin proszę tylko nie moją ulubioną Bo się po rycze:(
J- No to płacz bo to są twoje urodziny .
UWAGA UWAGA Chciałbym zaśpiewć dla mojej kochanej przyjaciółki piosenkę pod tytułem "NEVER LET YOU GO"
A wię zaczoł śpiewać.
P-Alex powiec że on to śpiewa na żywo że to nie jest mój sen?
A-Polcia to nie jest twój sen to się dzieje naprawde:)
J-A teraz zaproszę na scenę naszą szesnastolatkę .
E-Justin daj spokuj :)
J-Chris możesz przyprowadzić na scenę Polcię ?
Ch(Chris)-Pewnie że tak taką zajefajną laske
Ch-Hej jak masz na imię ?
P-Polcia a ty masz Chris
Ch-Polcia to może chdź pójdziemy się przejść?
P-Z miłą chęcią:)
J-Wariacie zostaw ją ona jest moja a nie twoja to moja dziewczyna:)
Ch-Deklu a kto to powiedział że to twoja dziewczyna?
J-ja
I Justin rzucił się na swojego przyjaciela
E-Justin co ty robisz
J-nie widać bije się z Chrisem
E-Ale dlaczego?
J-Bo zabrał moją dziewczynę?
E-To ty chodzisz z Polcią ?
J-Nie ale ona mi się podoba jak mnie z nią zapoznałaś :)
E-A zapytałeś się jej czy chce z tobą chodzić?
J-Nie bo nie miałem czasu ale teraz to zrobię ?
L-Justin daj spokuj
J-Lula nie wtrącaj się:(
E-Justin jak ty ją traktujesz?
J-Normalnie jak przyjaciółkę:)
L-Jak przyajciółkę ty deklu :(
J-O Lula sorki nie chciałem
Ale Lula pobiegła do mnie do Ogrodu a Ja za nią w szpilkach
E-Lula zaczekaj proszę
L-Dajcie mi święty spokuj
E-Lula
Ale ona już pobiegła i zaczełm z nią rozmawiać a w tym czasie Justin zapytał się Polci czy chce z nim być
J-Polcia czy chcesz ze mną chodzić?
P-yyyy yyy
Oczywiście się zacieła
J-Polcia tak czy nie
P-No Tak
A Chris zrobił się smutny
A-Chris nie smuć się :(
Ch-Ej Laska a ty chcesz ze mną chodzić?
A-Ja może TAk a może NIE .A i nie mów do mnie laska!!!!!!!!!!!
Ch-Grozisz mi ?
A-Nie ale nie podskakuj do mnie
Ch-Weź bo zaraz ze śmiechu padne :)
A-Nie wierzysz mi?
CH-Wierze wierze
A-Chris Przegiołeś idź mi stąd
CH-Nie !!!!
Aż w końcu się kłócili że się pocałowali:)
CH-WOW:}
A-WOW
CH-Było super
J-Ja !! No co ty nie powiesz Polcia umie lepiej i ma słodsze usta:)
E-O ja Ty już o tym tylko myślisz ?
L-Masz rację Emi:)
E-No ja wiem
Ch-Justin Odpierdziel się od Alex ona jest ładniejsza od Twojej KOCHANEJ POlci
J-Jesteś pewien Twoja ALEX jest bardzo brzydka a nie przeciwieństwu do mojego słoneczka:)
L-Oj Justin Nie mów tak na nią bo się cała zaczerwieniła.
P-Wcale się nie zaczerwieniłam:)
A-Jak to nie cała czerwona jak burak.
E-Dziewczyny przestańcie już ok
L-Ok
P-Ok
A-Ok
E-A wy chłopaki się nie kłóćcie o dziewczyny każdy z was ma swoja i tyle Ok
CH-Ja daje se luz nie będe sie kłócić a ty Justin
J-Ja to tym bardziej
WCZSIE NASZEJ ROZMOWY JUSTIN DLA SWOJEJ POLCI ZAŚPIEWAŁ PIOSENKĘ
NEVER SAY NEVER (czyli NIGDY BIE MÓW NIGDY) i poprosił ja na scenę i zaczeli śpiewć.
W trakcie śpiewania do Emi zadzwoniła mama.
ROZMOWA TEL;
Mm-Hej córciu dobrze się bawisz na swoich 16 urodzinach?
E-Pewnie że tak a o co chodzi ?
Mm-Słuchaj masz wolny dom możesz sobie urządzić Piźame Party same dziewczyny i Justin I Chris ok
E-Dzieki mamo jesteś kochana ucałuj tatę i mojego Maxa
Mm-Dobrze ucałuję papa
E-No Buziaki:)
______________________
E-Lula mam wolna chate możemy urządzić wiesz co ?
L-tak wiem
L-Stop zabawie
A-Dlaczego
P-właśnie dlaczego ?
L-Emi musi coś ogłosić
J-Emi dawaj na scene
E-Słuchajcie wszyscy mam wolny dom i urządzam piźame party ok
A,P,Ch,J-Ale fajnie to sie bawimy
Przyszliśmy wszyscy do domu i zaczeliśmy Imprę
_________________________________
HEJKA TU KAMCIA SORY ŻE NIE DODAWAŁAM ALE BYŁAM ZAJĘTA :):)
WSZYSTKIEGO DOWIECIE SIĘ W 4 ROZDZIALE PRZECZYTAJCIE KONIECZNIE 3 ROZDZIAŁ
POZDRAWIAM:POLCIE NASZĄ KOCHANA AGENTKĘ,
OLCIE NASZĄ SZLONĄ DZIEWCZYNE,
LULĘ NASZĄ SZLONĄ I KOCHANĄ AGENTKE
I OCZYWIŚCIE MNIEE!!!!!!!
KOCHAM WAS MOJE DZIEWCZYNY:)
sobota, 13 listopada 2010
Rozdział 2:):):) NIESPODZIANKA
Nagle w Luli pokoju zobaczyłam.
Dużo osób .
E-Lula o co chodzi czemu tutaj jest tak dużo osób?
L-Dlatego że dzisiaj są twoje 16 urodziny zapomniałaś o tym .
E-Ja nie ale myślałam że ty tak.
L-Ja no co ty a teraz nie spodzianka.
E-Lula co ty kombinujesz ?
L-Lubisz naszego przyjaciela Justina no nie
E-Tak a o co chodzi czemu miała bym go nie lubić.
L-Tak sobie to powiedziałam. Zabieram cie do Las Vegas.
E-Co?? gdzie a po co aż tak daleko .
L- Bo Justin będzie miał koncert i będzie dla ciebie śpiewała.
E-Co przed tyloma ludzmi?
L-Tak :)
E-Ale ja jego śpiew mam na okrągło .
L- No to co ale będzie o tobie mówił w telewizji.
E- Co ale może ja tego nie chce a tak wogule co z moim bratem ??
L-Zostawiamy go twojej mamie
E-Ale moja mama jest w pracy do 19
L-Ale już jest w domu bo zadzwoniłam do twojej mamy i wszystko powiedziałam
E-A co na to moja mama ?
L-Że nie ma sprawy :)
E-Aha:}
W pewnym czasie do Luli zadzwonił kto jak myślicie oczywiście że Justin
ROZMOWA TELEFONICZNA:
J- Lula i jak Emi zareagowała na tą niespodziankę ?
L- A jak myślisz jak zawsze
J-Ale przyjedziecie ??
L-TAk pewnie a tam wszystko uszykowane na uroczystość?
J-Tak wszystko mam pod kontrolą
L-A właśnie Justin?
J-CO
L- Jest z tobą Chris i twoja paczka?
J-Tak jest
L-dobra narazie
J- No pa
_________________
E- Co chciał Justin
L-a nic nie ważne
E- No powiedz
L- Nie to jest moja sprawa
E-OK , Lula wiesz co ja lece na zakupy po jakąś sukienke przeierz nie ubiore się w spodnie
L-No to chodź idziemy na zakupy.
W trakcie zakupów do Emi zadzwoniła daleka przyjaciółka.
ROZMOWA TEL;
E-Halo
A(Alex i Polcia)- Hej wszystkiego naj
E- A kto mówi
A-Nie wiesz twoja daleka przyjaciółka
E- Alex matko czemu ty do mnie nie przez całe wakacje nie odzywałaś?
A-Bo telefon mi sie zjebał
E-Aha a co tam u Polci?
A-Wszystko wporządku,Emi słuchaj słyszałam że znasz Justina ?
E- Tak jestem, Z Lulą moją przyjaciółką :)
A-Aha a czy też znasz Chrisa to powiedziała polcia ale ja mówie ci.
E-Aha
A-To może ja i polcia przyjedziemy do Kanady do cb(czyli ciebie)?
E-możecie le to nie dzisiaj
A-a dlaczego?
E- Bo ja i Lula i Justin będziemy w Las Vegas.
A- Co to super bo my mieszkamy w Las Vegas się przeprowadziłam z rodzicami a polcia mieszka u mnie.
E-Aha. A macie bilety na koncert Justina?
A-Justin ma koncert w Las Vegas?
E-Tak
A- AAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! To super
E-to przyjdziecie na koncert to tam się spotkamy?
A-Nie
Słyszałam że Alex i Polcia były smutne:(
E- Alex czemu jestescie smutne?
A-Bo my nie mamy biletów na koncert naszego JUSTINA:(
E-Aha a co wy na to że dam wam te bilety?
A-No co ty naprawdeę do super
E-Tak tylko przyjdcie ok
A-tak Bedziemy napewno dzieki za te bilety jestes KOCHANA:)
E-Dzięki no to papapa
A-no to pa
________________________________
E-Lula sory że tak gługo rozmawiałam
L-Ok nic się nie stało sory że tak zapytam z kim rozmawiałaś?
E-Z mojądaleką przyjaciółką Alex i Polcią są bardzo szalone:)
L- Aha a gdzie one mieszkają
E-Mieszkały w Polsce ale się przeprowadziły do Las Vegas:)
L-Aha to znczy że dzisiaj je zobacze tak ?
E-Tak a nawet zapoznasz Je zobczysz Jak one szleją na widok Justina.
L-Aha ale najpierw trzeba upszedzić o tym Justina.
E-Już to zrobiłam ?
L-Aha
E-Lula jak myślisz o tej sukience
L- No nie zabardzo
E-Aha
L-a może ta sukienka
E-Jest super
E-A dla ciebie ta sukieka
Jest wsam raz dla CB:)
L-Ok to co teraz idziemy coś zjeść?
E-Ok ja stawiam:)
W trakcie jedzenia do dziewczyn podszegł JuStin:)
J-Hej dziewczyny
L-Hej
E- Siemka
J-Emi sto lat :P
E- Dzięki Justin moge ci coś powiedzieć?
J-Pewnie A o o kaman?
E-Przyjeżdza moja daleka przyjaciółka
J-No to już wiem
E-TY dał byś im wejściówki za scene
J-EMI EMI Dobra a może chciały by
poznać moją paczkę?
E-No napewno jak znam Polcie to napewno:P
J-Polcie a jakaś fajna ?
E-Fajna ona jest zajebista
J-A to może jak się ją pozna to zobczymy co będzie ?
E,L-Justin powiedziałyśmy to razem
J-Ale o co chodzi ?
E,L-Ale Justina Tak zawsze jest
J-Ale jak jest powiedz mi?
E-No że zobaczysz dziewczyne zapoznasz się z niom a później czy chcesz ze mną chodzić bo mi sie strasznie podobasz i kupujesz róże.
J-Emi teraz to przesadziłaś
E-Dlaczego powiec mi
J-Obrażasz mnie itp
E-słuchaj ja cie nie obarażam tylko mówie ci prawde .
a do naszej rozmowy wtrąciła się Lula
L-Hej przestańcie Justin ,Emi czy wy mnie słyszycie przestancie.
J-ona zaczeła
E-ja czy ty
L-To nie ważne kto zaczoł
J-Ważne dla mnie
E-Justin wiesz co teraz to przegiołeś
J-ja czy ty :()
L-Justin Emi ma dzisiaj urodziny nie dokuczaj jej
E-ale Te urodziny się nie odbędom
L-Dlaczego
E-Bo mnie tam nie będzie :(
J-Ale super urodziny się odbędom ale bez Emi
E-I tu przynajmiej masz rację
L-Justin co ty powiedziałeś?
E-dobrze powiedział
E-Justin nie chcę cię już więcej na oczy widzieć ty deklu zepsułeś mi mój naj lepszy dzien
J-No i co
E-Lula narazie papa
L-Ale Emi:(
L-I widzisz co narobiłeś deklu
J-Jak zwykle wszystko ja no nie
L-Tak ty a kto pies.
Przyszłam do domu była już 16:45
Ubrałam sie w Piżame i się położyłam
M(mama)Emyli co się stało ?
E-Nic mamo a co się miało stać?
M-nie wiem ,Może pokłuciłaś się z Kimś?
E-mamo nie to są moje sprawy:(
M(Max)-Emi co się stało mi możesz powiedzieć
E-Maxsiu nic sie nie stało czemu miało się coś stać?
M-no Bo masz smutną minę
E-Max wydaje ci się .
M-aha
E-Max idź na dół bo ja idę spać dobrze?
M-Dobrze dobranoc kolorowych snów.
E-dziękuje
Gdy chciałam się przewrócić na drugi bok to usłyszałam dzwonek do dzwi .
Mm(mama)Emi ktoś do ciebie przyszedł
E-Powiedz żeby wejść do mnie do pkoju ok.
A to była Polcia i Alex:)
P(polcia)-Hej sto lat
A(alex)-Sto lat
E-dzięki dziewczyny ale miałyście być w Las Vegas.
P-Ale ciebie tam nie było to przyjechałyśmy do cb do domu.
E-aha
A-Emi wyjrzyj przez okno
E-Po co
P-Zobacz co się dzieje
J-Emi Przepraszam
P,A-Przecież to Justinn!!!!!!!!!!!
E-No to co
P-Ubieraj się szybko
E- a Wię ubrałam się w TO
I zeszłam z dziewczynami na dół
E-Justin za to co mówiłeś nie wiem czy przyjąć przeprosiny.
J-Przyjmij proszę
E-ok
I wszyscy spiewali mi STO LAT
E-justin Poznaj moje dwie szalone i dalekie przyjaciółki
J-Hej Jestem Justin a Ty?
P-Ja jestem Polcia
J-Polcia piękne imie
P-dzięki
Podszedl do niej i dał jej buziaka w policzka.A ona zrobiła się cała zarumieniona.
I podszedł do Alex i powiedział
J-Hej jestem Justin a Ty ?
A-Ja jestem alex
J-Ty też masz ładne imię
A-Dziękuje
I podeszedł do Alex i dał jej też buziaka w policzka a ona zrobiła się czerwona
J-no to zaczynamy imprezę
_____________________________________
HEJKA TU KAMCIA POstarałam się troche d
Dużo osób .
E-Lula o co chodzi czemu tutaj jest tak dużo osób?
L-Dlatego że dzisiaj są twoje 16 urodziny zapomniałaś o tym .
E-Ja nie ale myślałam że ty tak.
L-Ja no co ty a teraz nie spodzianka.
E-Lula co ty kombinujesz ?
L-Lubisz naszego przyjaciela Justina no nie
E-Tak a o co chodzi czemu miała bym go nie lubić.
L-Tak sobie to powiedziałam. Zabieram cie do Las Vegas.
E-Co?? gdzie a po co aż tak daleko .
L- Bo Justin będzie miał koncert i będzie dla ciebie śpiewała.
E-Co przed tyloma ludzmi?
L-Tak :)
E-Ale ja jego śpiew mam na okrągło .
L- No to co ale będzie o tobie mówił w telewizji.
E- Co ale może ja tego nie chce a tak wogule co z moim bratem ??
L-Zostawiamy go twojej mamie
E-Ale moja mama jest w pracy do 19
L-Ale już jest w domu bo zadzwoniłam do twojej mamy i wszystko powiedziałam
E-A co na to moja mama ?
L-Że nie ma sprawy :)
E-Aha:}
W pewnym czasie do Luli zadzwonił kto jak myślicie oczywiście że Justin
ROZMOWA TELEFONICZNA:
J- Lula i jak Emi zareagowała na tą niespodziankę ?
L- A jak myślisz jak zawsze
J-Ale przyjedziecie ??
L-TAk pewnie a tam wszystko uszykowane na uroczystość?
J-Tak wszystko mam pod kontrolą
L-A właśnie Justin?
J-CO
L- Jest z tobą Chris i twoja paczka?
J-Tak jest
L-dobra narazie
J- No pa
_________________
E- Co chciał Justin
L-a nic nie ważne
E- No powiedz
L- Nie to jest moja sprawa
E-OK , Lula wiesz co ja lece na zakupy po jakąś sukienke przeierz nie ubiore się w spodnie
L-No to chodź idziemy na zakupy.
W trakcie zakupów do Emi zadzwoniła daleka przyjaciółka.
ROZMOWA TEL;
E-Halo
A(Alex i Polcia)- Hej wszystkiego naj
E- A kto mówi
A-Nie wiesz twoja daleka przyjaciółka
E- Alex matko czemu ty do mnie nie przez całe wakacje nie odzywałaś?
A-Bo telefon mi sie zjebał
E-Aha a co tam u Polci?
A-Wszystko wporządku,Emi słuchaj słyszałam że znasz Justina ?
E- Tak jestem, Z Lulą moją przyjaciółką :)
A-Aha a czy też znasz Chrisa to powiedziała polcia ale ja mówie ci.
E-Aha
A-To może ja i polcia przyjedziemy do Kanady do cb(czyli ciebie)?
E-możecie le to nie dzisiaj
A-a dlaczego?
E- Bo ja i Lula i Justin będziemy w Las Vegas.
A- Co to super bo my mieszkamy w Las Vegas się przeprowadziłam z rodzicami a polcia mieszka u mnie.
E-Aha. A macie bilety na koncert Justina?
A-Justin ma koncert w Las Vegas?
E-Tak
A- AAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!! To super
E-to przyjdziecie na koncert to tam się spotkamy?
A-Nie
Słyszałam że Alex i Polcia były smutne:(
E- Alex czemu jestescie smutne?
A-Bo my nie mamy biletów na koncert naszego JUSTINA:(
E-Aha a co wy na to że dam wam te bilety?
A-No co ty naprawdeę do super
E-Tak tylko przyjdcie ok
A-tak Bedziemy napewno dzieki za te bilety jestes KOCHANA:)
E-Dzięki no to papapa
A-no to pa
________________________________
E-Lula sory że tak gługo rozmawiałam
L-Ok nic się nie stało sory że tak zapytam z kim rozmawiałaś?
E-Z mojądaleką przyjaciółką Alex i Polcią są bardzo szalone:)
L- Aha a gdzie one mieszkają
E-Mieszkały w Polsce ale się przeprowadziły do Las Vegas:)
L-Aha to znczy że dzisiaj je zobacze tak ?
E-Tak a nawet zapoznasz Je zobczysz Jak one szleją na widok Justina.
L-Aha ale najpierw trzeba upszedzić o tym Justina.
E-Już to zrobiłam ?
L-Aha
E-Lula jak myślisz o tej sukience
L- No nie zabardzo
E-Aha
L-a może ta sukienka
E-Jest super
E-A dla ciebie ta sukieka
Jest wsam raz dla CB:)
L-Ok to co teraz idziemy coś zjeść?
E-Ok ja stawiam:)
W trakcie jedzenia do dziewczyn podszegł JuStin:)
J-Hej dziewczyny
L-Hej
E- Siemka
J-Emi sto lat :P
E- Dzięki Justin moge ci coś powiedzieć?
J-Pewnie A o o kaman?
E-Przyjeżdza moja daleka przyjaciółka
J-No to już wiem
E-TY dał byś im wejściówki za scene
J-EMI EMI Dobra a może chciały by
poznać moją paczkę?
E-No napewno jak znam Polcie to napewno:P
J-Polcie a jakaś fajna ?
E-Fajna ona jest zajebista
J-A to może jak się ją pozna to zobczymy co będzie ?
E,L-Justin powiedziałyśmy to razem
J-Ale o co chodzi ?
E,L-Ale Justina Tak zawsze jest
J-Ale jak jest powiedz mi?
E-No że zobaczysz dziewczyne zapoznasz się z niom a później czy chcesz ze mną chodzić bo mi sie strasznie podobasz i kupujesz róże.
J-Emi teraz to przesadziłaś
E-Dlaczego powiec mi
J-Obrażasz mnie itp
E-słuchaj ja cie nie obarażam tylko mówie ci prawde .
a do naszej rozmowy wtrąciła się Lula
L-Hej przestańcie Justin ,Emi czy wy mnie słyszycie przestancie.
J-ona zaczeła
E-ja czy ty
L-To nie ważne kto zaczoł
J-Ważne dla mnie
E-Justin wiesz co teraz to przegiołeś
J-ja czy ty :()
L-Justin Emi ma dzisiaj urodziny nie dokuczaj jej
E-ale Te urodziny się nie odbędom
L-Dlaczego
E-Bo mnie tam nie będzie :(
J-Ale super urodziny się odbędom ale bez Emi
E-I tu przynajmiej masz rację
L-Justin co ty powiedziałeś?
E-dobrze powiedział
E-Justin nie chcę cię już więcej na oczy widzieć ty deklu zepsułeś mi mój naj lepszy dzien
J-No i co
E-Lula narazie papa
L-Ale Emi:(
L-I widzisz co narobiłeś deklu
J-Jak zwykle wszystko ja no nie
L-Tak ty a kto pies.
Przyszłam do domu była już 16:45
Ubrałam sie w Piżame i się położyłam
M(mama)Emyli co się stało ?
E-Nic mamo a co się miało stać?
M-nie wiem ,Może pokłuciłaś się z Kimś?
E-mamo nie to są moje sprawy:(
M(Max)-Emi co się stało mi możesz powiedzieć
E-Maxsiu nic sie nie stało czemu miało się coś stać?
M-no Bo masz smutną minę
E-Max wydaje ci się .
M-aha
E-Max idź na dół bo ja idę spać dobrze?
M-Dobrze dobranoc kolorowych snów.
E-dziękuje
Gdy chciałam się przewrócić na drugi bok to usłyszałam dzwonek do dzwi .
Mm(mama)Emi ktoś do ciebie przyszedł
E-Powiedz żeby wejść do mnie do pkoju ok.
A to była Polcia i Alex:)
P(polcia)-Hej sto lat
A(alex)-Sto lat
E-dzięki dziewczyny ale miałyście być w Las Vegas.
P-Ale ciebie tam nie było to przyjechałyśmy do cb do domu.
E-aha
A-Emi wyjrzyj przez okno
E-Po co
P-Zobacz co się dzieje
J-Emi Przepraszam
P,A-Przecież to Justinn!!!!!!!!!!!
E-No to co
P-Ubieraj się szybko
E- a Wię ubrałam się w TO
I zeszłam z dziewczynami na dół
E-Justin za to co mówiłeś nie wiem czy przyjąć przeprosiny.
J-Przyjmij proszę
E-ok
I wszyscy spiewali mi STO LAT
E-justin Poznaj moje dwie szalone i dalekie przyjaciółki
J-Hej Jestem Justin a Ty?
P-Ja jestem Polcia
J-Polcia piękne imie
P-dzięki
Podszedl do niej i dał jej buziaka w policzka.A ona zrobiła się cała zarumieniona.
I podszedł do Alex i powiedział
J-Hej jestem Justin a Ty ?
A-Ja jestem alex
J-Ty też masz ładne imię
A-Dziękuje
I podeszedł do Alex i dał jej też buziaka w policzka a ona zrobiła się czerwona
J-no to zaczynamy imprezę
_____________________________________
HEJKA TU KAMCIA POstarałam się troche d
piątek, 12 listopada 2010
Rozdział 1 JUSTIN:)
E(Emi) Cześć mamo
m<mamcia< dzień dobry słońce
t<tata< oj nie nie mówdo niej tak
E. dzięki tato a kiedy wy idziecie do pracy?
M. Ja wychodzę juz zaraz a tata za godzine
E. to znaczy ze muszę pilnować Maxsa
M. Tak. A mam pytanie pójdziesz z nim na plac zabaw o 13?
E. tak mamo pójdę
M.dziękuje:)
Zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki . Ubrałam się w TO
I poszłam zobaczyć czy Max jeszcze spi a spał bardzo słodko.
T. Emily ja już wychodzę do pracy papa
E. Dobrze tato buziaki.
Nagle dostałam SmS od Luli .
Hej Emi śpisz jeżeli nie to zadzwoń.
A więc zadzwoniłam .
ROZMOWA TELEFONICZNA
E.Hej Lula co chciałaś ?
L(czyli Lula) hej Emi posłuchaj co byś powiedziała na to zebyś do mnie o 13 wpadła
E. Sorki ale nie moge musze pilnować Maxsa.
L. Aha to możesz wpaść z nim czekam za 30 min masz byc ok .
E. ok Papa Lula.
KONIEC ROZMOWY.
Słyszałam głos Maxsa a więc poszłam do góry zobaczyć czy wstał .
E. Hej Max wyspałeś się ?
M. Tak ale coś mi sie bardzo brzydkiego śniło .
E. Aha Max choć zrobię ci śniadanie bo będziemy szli do Luli ok.
M. Do Luli hura a bedzie królik?
E.Tak będzie będziesz się z nim bawił a ja będe rozmawiała z Lulą ok
M. To zrobisz mi płatki z mlekiem?
E. tak już są gotowe siadaj i jec
M. dziekuje
E.Smacznego?
Gdy Max już zjadł i się ubrał wyszłam z nim do Luli.
W tym czasie spotkałam Justina.
J(czyli Justin) Cześć Emi gdzie idziesz ze swoim braciszkiem
E. A do Luli bo dzwoniła żebym przyszła do niej porozmawiać.
J. Aha.Pozdrów ją ode mnie ok
E. Ok Papa dozobaczenia
J. Czekaj
E co
J. A przyjdziesz z Lulą o 17:35 do mnie na dyskoteke?
E. Chyba przyjdziemy ok
J. Ok papa
Oczywiście dał mi buziaka jako przyjaciel a nie chłopak
L.Hej Maxsiu chodź królik na ciebie czeka . Nakarmisz go ?
M. Tak nakarmie .
NAGLE W LULI POKOJU ZOBACZYŁAM
_____________________________________
Hejka tu Kamcia wszystkiego dowiecie się w następnym rozdziale papa
PROSZE O KOMCIE :)
m<mamcia< dzień dobry słońce
t<tata< oj nie nie mówdo niej tak
E. dzięki tato a kiedy wy idziecie do pracy?
M. Ja wychodzę juz zaraz a tata za godzine
E. to znaczy ze muszę pilnować Maxsa
M. Tak. A mam pytanie pójdziesz z nim na plac zabaw o 13?
E. tak mamo pójdę
M.dziękuje:)
Zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki . Ubrałam się w TO
I poszłam zobaczyć czy Max jeszcze spi a spał bardzo słodko.
T. Emily ja już wychodzę do pracy papa
E. Dobrze tato buziaki.
Nagle dostałam SmS od Luli .
Hej Emi śpisz jeżeli nie to zadzwoń.
A więc zadzwoniłam .
ROZMOWA TELEFONICZNA
E.Hej Lula co chciałaś ?
L(czyli Lula) hej Emi posłuchaj co byś powiedziała na to zebyś do mnie o 13 wpadła
E. Sorki ale nie moge musze pilnować Maxsa.
L. Aha to możesz wpaść z nim czekam za 30 min masz byc ok .
E. ok Papa Lula.
KONIEC ROZMOWY.
Słyszałam głos Maxsa a więc poszłam do góry zobaczyć czy wstał .
E. Hej Max wyspałeś się ?
M. Tak ale coś mi sie bardzo brzydkiego śniło .
E. Aha Max choć zrobię ci śniadanie bo będziemy szli do Luli ok.
M. Do Luli hura a bedzie królik?
E.Tak będzie będziesz się z nim bawił a ja będe rozmawiała z Lulą ok
M. To zrobisz mi płatki z mlekiem?
E. tak już są gotowe siadaj i jec
M. dziekuje
E.Smacznego?
Gdy Max już zjadł i się ubrał wyszłam z nim do Luli.
W tym czasie spotkałam Justina.
J(czyli Justin) Cześć Emi gdzie idziesz ze swoim braciszkiem
E. A do Luli bo dzwoniła żebym przyszła do niej porozmawiać.
J. Aha.Pozdrów ją ode mnie ok
E. Ok Papa dozobaczenia
J. Czekaj
E co
J. A przyjdziesz z Lulą o 17:35 do mnie na dyskoteke?
E. Chyba przyjdziemy ok
J. Ok papa
Oczywiście dał mi buziaka jako przyjaciel a nie chłopak
L.Hej Maxsiu chodź królik na ciebie czeka . Nakarmisz go ?
M. Tak nakarmie .
NAGLE W LULI POKOJU ZOBACZYŁAM
_____________________________________
Hejka tu Kamcia wszystkiego dowiecie się w następnym rozdziale papa
PROSZE O KOMCIE :)
Bohaterowie:)
Pochodzi z Kanady.
Jest kuzynem Chrisa.
Interesuje się sportem .
Lubi jeździć na BMX.
Zakochał się w Emi ale to wszystko się zmieni gdy pozna Lulę .
Ale i tak będzie z Emi:)
Emyli (Emi) Gardel 16 lat .
Pochodzi z Kanady.
Jest przyjaciółką Luli i Justina.
Ma młodszego braciszka . Mama jej pochodzi z Kanady a tata z Polski.
Interesuje się sportem i tańcem.
Jeździ na BMX i rolkach.
Wolny czas spędza z przyjaciółmi.
Alex Mistek 16 lat.
Pochodzi z Polski .
Jest przyjaciółką Polci .
Interesuje się sportem i muzyką.
Wolny czas spędza z Polcią i przy śpiewaniu.
Alex bardzo chce poznać Justina .
Jest jego fanką.
Jeździ na BMX i deste a czaszami na rolkach.
Polcia Gardziel 16 lat.
Pochodzi z Polski.
Przyjaciółka Alex.
Interesuje się sportem ale za to bardzo lubi tańczyć.
Wolny czas spędza z Alex.
Polcia również chce poznać Justina .
Jest jego fanką.
Jeździ na BMX i desce czasami na rolkach.
Julia (Lula) Menat 16 lat.
Pochodzi z Kanady .
Przyjaciółka Emi i Justina.
Interesuje się sportem i śpiewem .
W wolnym czasie pisze piosenki i spędza czas z Emi.
Jeździ na BMX i rolkach.
Justin Bieber 16 lat.
Pochodzi z Kanady .
Przyjaciel Luli i Emi.
Interesuje się śpiewem .
Jeździ na BMX i desce.
W wolnym czasie jest z Lulą i Emi,chociaż on tego czasu nie ma .
Christian Beadles 15 lat.
Pochodzi z Kanady.
Przyjaciel Justina.
Interesuje się tańcem .
Christian chce poznać przyjaciółkę Emi,ale to wszystko się zmieni gdy pozna Alex.
Jeździ na BMX i desce.
W wolnym czasie spędza czas z Justinem.
Max Gardel 2 latka.
Pochodzi z Kanady.
Braciszek Emi.
Gdy Emi ma wolny czas to wychodzi z nim i Lulą na spacer.
Selena Grzybem 17 lat
Pochodzi z Kanady .
Uważa się za królową.
ma tylko jedną przyjaciółkę z którą się ciągle kłóci.
Nazywamy ją i jej koleżankę plastikami bo mają na sobie wiadro z farbą.
Zakochała się w Justinie.
Demi Hutek 17 lat.
Pochodzi z Kanady.
Uważa się za królową.
ma tylko jedną przyjaciółkę z którą się ciągle kłóci.
Nazywamy ją i jej koleżankę plastikami bo mają na sobie wiadro z farbą.
Zakochała się w Justinie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)